Nawozy zielone
Możemy ziemię wzbogacić w pożyteczne składniki nawozowe, przez przyoranie pewnych roślin umyślnie w tym celu zasianych. Takie przyorywanie roślin zielonych nazywamy nawozem zielonym.
Nawozy zielone wzbogacają glebę przede wszystkim w próchnicę i azot. Oprócz tego przenoszą pewną ilość składników pożytecznych z podglebia do gleby i czynią je przystępniejszymi dla roślin. Rośliny zasiane na zielony nawóz, ocieniają rolę, przez co zachowuje ona swoją pulchność, silne zaś korzenie tych roślin przyczyniają się do spulchnienia głębszych warstw roli i torują drogę korzeniom roślin następnie zasianych. Na piaskach zielone nawozy chronią ziemię od wypłukania rozpuszczalnych we wodzie a pożytecznych składników, to też zasiew roślin na zielony nawóz, szczególnie na piaskach znaczne daje korzyści.
Na nawóz zielony nadają się takie rośliny, które szybko rosną, nie są wybredne, co do gleby, które mają zdolność pobierania azotu z powietrza, takie przy tym, które posiadają głęboki korzeń palowy, mogący przebijać i spulchniać twarde podglebie.
Najczęściej używane są: łubin, bobik, wyka, groch polny, seradella (ptaszyniec), lucerna chmielowa, a nawet wyjątkowo koniczyna. Inne szybko rosnące rośliny, jak np. gorczyca i gryka, nie mają zdolności pobierania azotu z powietrza, więc ich posiew na nawóz zielony może służyć tylko do osłonięcia gleby i ochrony przed zbytnim wyługowaniem piasków – może wzbogacić glebę nieco w próchnicę, lecz nie ma tej wartości co posiew roślin motylkowych. Dobór roślin użytych na zielony nawóz powinien być stosowny do natury gleby. Na gleby piaszczyste i ubogie nadaje się łubin żółty, na piaszczyste zasobniejsze i niezbyt suche seradella, także groch drobny, pastewny (peluszka), wyka kosmata lub mieszanka z łubinu, grochu, wyki. Na ziemie zwięźlejsze groch z wyką i bobikiem, łubin niebieski i biały wielkonasienny.
Uprawa nawozów zielonych. Rośliny na nawóz zielony przeznaczone zasiewać możemy w sposób rozmaity.
1) Na wiosnę jako plon osobny, na który poświęca się całe lato. Łubin i seradella np. zasiane z wiosną, przyorywa się dopiero w lipcu lub sierpniu pod siew żyta. W tym roku zatem plonu z tego pola się nie zbiera.
2) Na ściernisku. Zaraz na szybko spokładanym ściernisku żytnim lub po jęczmieniu ozimym – u nas najpóźniej do końca lipca, zasiewa się łubin niebieski (wcześniejszy) lub na silniejszych ziemiach mieszankę łubinu i wyki z grochem i bobikiem. Nasienie należy przykryć i zwałować należycie. Taki nawóz zielony przyorywa się w późnej jesieni pod rośliny okopowe lub pod owies.
3) Wsiewka w zboże na wiosnę. W niezbyt suchych glebach można wsiać z wiosną w żyto lub w owies seradellę (na lepszych piaskach), lucernę chmielową (na glinkach). Łubin żółty lub niebieski wsiewa się w żyto później, gdy już zaczyna strzelać w źdźbło. Wsiewka taka odrasta po zbiorze żyta i może być w jesieni przyorana jako nawóz zielony.
Najwięcej masy zielonej daje wiosenny zasiew roślin przeznaczonych na przyoranie. Najtaniej natomiast wypada wsiewka w zboże bo nie potrzeba szybkiej podorywki, a nasienie roślin używanych na wsiewkę, jest tańsze niż mieszanek ścierniskowych; lecz wsiewka w żyto nie wszędzie się udaje. W wielu okolicach przez to najpewniejszym, choć droższym, sposobem otrzymania nawozu zielonego jest zasiew ścierniskowy.
Uprawa międzyplonów na ścierniskach daje się wykonać z korzyścią jedynie w polach czystych, bez perzu i chwastów, po wczesnych żniwach.
Przyoranie. Rośliny przeznaczone na zielony nawóz przyorywa się, gdy już dobrze wyrosły, lecz póki są jeszcze soczyste – nie zdrewniałe; najlepiej w pełnym kwiecie lub wnet po okwitnieniu. Starsze zdrewniałe łodygi źle butwieją w roli mniejszy dają pożytek. Samo przyorywanie nie przedstawia zwykle trudności. Bujną masę zieloną wałuje się w poprzek orki a następnie przeorywa dobrze odwracającym pługiem zaopatrzonym w trzusło tarczowe. Zamiast wałowania można u grządziela pługa umocować ukośnie stosowną kłodę lub szynę, która sunie się przed trzusłem i kładzie rośliny na ziemi.
Przy pomocy zielonych nawozów wzbogacamy glebę nie potrzebując wywozić wielkich ilości obornika. Osiągamy przez to znaczną oszczędność roboty w gospodarstwie. Dlatego to zielone pognoje nadają się na pola odległe od folwarku i zabudowań gospodarskich. Ponadto we wszystkich takich razach, gdy bydła jest mało i nawozu stajennego brakuje do użyźniania pól.
Pamiętać jednak trzeba, że nawozy zielone wzbogacają rolę tylko w azot i próchnicę, innych składników nie przysparzają roli – dlatego też obok nawozów zielonych zachodzi zwykle potrzeba użycia nawozów pomocniczych, potasowych i fosforowych. Nawozy te rozsiewa się przygotowując rolę pod siew nawozu zielonego.
Obok korzyści nawozów zielonych są i pewne wady. Na polach zachwaszczonych nie należy zasiewać roślin na zielony nawóz, lecz obrócić czas, w którym pole spoczywa nieobsiane, na dobre wyczyszczenie roli z chwastów. Na ziemiach bardzo zwięzłych obsiew nawozem zielonym nie dozwala na należyte wyrobienie sprawności gleby. Tam więc lepiej zamiast zasiewu nawozu zielonego rolę dobrze spulchnić kilkakrotny uprawy. W ziemiach piaszczystych, ubogich, mają nawozy zielone przede wszystkim ogromne znaczenie, natomiast mniejsze w ciężkich gliniastych i zasobnych.